Wesele jak z bajki

Wesele jak z bajki

Nowożeńcy czekali właśnie na ten dzień bardzo, ale to bardzo długo. Ślub oraz późniejsze wesele należy do bardzo dużych wyzwań nie tylko pod kątem organizacji, ale przede wszystkim emocji towarzyszących nam podczas całego wydarzenia. Warto uprzednio przygotować się do tego święta tak, abyśmy mogli się cieszyć już tylko przyjemnymi niespodziankami.

Właściwa organizacja

Chociaż wesele to przede wszystkim nasze święto, chcemy je spędzić w gronie najbliższych. Nie da się ukryć, że ich zdanie oraz samopoczucie ma dla nas niezwykle istotne znaczenie. W końcu trudno sobie wyobrazić, abyśmy w stu procentach cieszyli się z tego dnia, jeżeli najlepsza przyjaciółka odczuwa niezadowolenie. Dlatego warto prześledzić wszystkie najważniejsze kwestie organizacyjne. Numery stołów weselnych powinny być jasne, przejrzyste i klarowne. Warto równie pamiętać o tym, aby nie usadzić przy jednym stole dwóch zwaśnionych ze sobą osób. Właściwe ułożenie gości powinno być kluczowe przy organizacji całego wydarzenia.

Niezadowolenie niezaproszonych

Budżet weselny w zdecydowanej większość przypadków nie jest z gumy. Z tego powodu zwyczajnie nie jesteśmy w stanie zaprosić wszystkich tych, którzy byśmy chcieli lub wypada. Jeżeli nie utrzymujemy kontaktu z bratem naszych rodziców, nie mamy obowiązku wysyłać mu zaproszenia. Podobnie rzecz ma się z kumplem z ławki sprzed lat, który nie chce przychodzić na imprezy urodzinowe, czy też ciocią z Ameryki, którą widzieliśmy może dwa razy w życiu. Musimy być jednak świadomi nieuchronnych konsekwencji, takich jak na przykład wykluczenie w pewnej części rodziny. Wtedy jednak warto spojrzeć na swoją drugą połówkę aby uświadomić sobie, dla kogo jest to całe przyjęcie.

Pomoc wśród najbliższych

Organizacja wesela nie należy do sprawy prostych. Musimy jednak pamiętać, że zdecydowanie za dużo staramy się wziąć na swoje własne barki. Wokół nas mamy jednak osoby, które z wielką chęcią pomogą nam przy całej organizacji. Niektórych z nich wybieramy nawet na swoich świadków. Mają oni tyle obowiązków, ile chce para młoda. Oczywiście nie chodzi tutaj o ciagle przebywanie pod telefonem i załatwianie najwiekszych głupot w środku nocy. Warto jednak pamiętać o nich w momencie, w którym zmogła nas choroba kilka tygodni przed ślubem, a musimy odebrać zaproszenia z drukarni lub pomóc przy okazji wejścia na salę tym najbardziej nierozgarniętym.